Liryka
https://www.youtube.com/watch?v=TOnosezkxsw "Poezja - najdłuższa droga na tym świecie." - Takis Antoniu.
Litera po literze, wersem wspomóż
zwrotkę,
utkaj płoche sylaby - cokolwiek
przypudruj.
Złapiesz rymy do pary i rytmy cierpiące,
całość smakiem zespolisz jak w śliwkowym
strudlu.
Co wyszło... powiedz?
To moja spowiedź.
Słowo biegnie po słowie, czy melodią
zagra?
Pytanie semantyczne - próba cel wymusi.
Wierszyk w swym majestacie, gnaj zwierzyno
stadna,
człowiek w twórczym więzieniu a w dłoni mam
kluczyk.
Czytam... raz, drugi,
nie mój... a cudzy!
Papierzysko do kosza - następne
podejście,
Wena w cyklu tożsama, czy makijaż
zmienić?
W innej szufladzie duszy, pogrzebię za
bezcen,
trzeba by zaczarować, kolejne A4.
Pióro - atrament,
kropką spętane.
https://www.youtube.com/watch?v=1wVRml4L7WA "Oddam wszystkie przenośnie za jeden wyraz wyłuskam z piersi jak żebro za jedno słowo które mieści się w granicach mojej skóry." - Zbigniew He
Komentarze (150)
Jovito, nawet nie wiesz jak się mylisz /chociaż raz...
uff/, bo nie zdajesz sobie sprawy ile mnie to
kosztuje. Jeden pisze nawet w windzie i wychodzi
arcydzieło, ja piszę wiersz nawet trzy lata.
Uśmiechu na twarzy.
U niektórych poezja rodzi się w bólach...na szczęście
Tobie to nie grozi...Twój każdy wiersz, to poezja :)
Pozdrawiam ciepło Grzesiu :)
Kaziu nie musisz się nikomu tłumaczyć ze swoich gustów
lirycznych, są jakie są i to jest subiektywny odbiór.
A co do Weny, u mnie właśnie odjechała na zimowe
wakacje.
Trzymaj się pióra.
Z weną jest różnie raz jest, innym razem niknie, a
wybory pozostawmy twórcom, bardzo dobry, refleksyjny
wiersz, polubiłem Twoją twórczość cokolwiek miałoby to
znaczyć, pozdrawiam serdecznie.
Marku jak najbardziej rozumiem, nie można skakać po
wszystkich swoich wierszach jak ich ma się aż tyle, to
jest kwestia lirycznej praktyki.
Kłaniam się pięknie w przededniu prawie nowego Roku,
sto lat i spełnienia marzeń.
Dziękuję, że zaglądasz do mojego archiwum. Choć
pozostaję w milczeniu, to jednak cenię sobie Twoje
refleksyjne komentarze.
Pozdrawiam.
Marek
Arturze, dziękuje że zajrzałeś, wybacz ale mam nastrój
zbitego kota, właśnie jestem w okresie tej bezsilności
o której piszesz w Swoim wierszyku.
Miej się dobrze i nie przestawaj w pisaniu.
Tak często chęci to zamało
Gdy przychodzi się z niemocą szarpać
Cokolwiek choćby bezsilnoscść przegnało
Lecz nie - więc tylko po głowie sie drapać
Pozdrawiam . Miłego dnia
Anno dziękuje za szacowną opinię, jest mi bardzo miło,
słyszeć z Twoich ust takie słowa.
Miłego wieczoru.
Ty to za każdym razem zaczarowujesz A4, z podziwem
pozdrawiam serdecznie.
Wando, nadużywasz skromności do granic wytrzymałości
psychicznej, pisze się w takim gatunku, jaki komu
służy najbardziej. Poza tym mógłbym się od Ciebie
uczyć, bo w wierszach wolnych jestem noga. Brak mi
wyobraźni wolnotwórczej, raczej nadrabiam braki
pracowitością.
Dziękuje za wizytę i pozdrawiam Wandę - poetkę.
Dobrze, że tu zajrzałam.
Jestem za leniwa, żeby ślęczeć nad tworzeniem
rymowanych wierszy w dodatku ze średniówkami, bo
jestem za słaba, żeby próbować dorównać autorom
obdarzonych łaską Bożą.
Czasem jest mi z tym źle, czasem dobrze ale nie
zamierzam wyrywać włosy z głowy z tego powodu.
Pozdrawiam z uśmiechem, Grzegorza-poetę :)
Wolnyduchu - lepiej nie mieć wyboru jak za komuny lub
w KRLD o nic się nie martwisz.
To jest wygoda życia, wszystko robią za ciebie ha ha!
Kłaniam się.
Dziś to faktycznie odbył się "mecz",którego wynik był
przewidywalny, w moim odczuciu, ale nie będę się na
ten temat wypowiadać, każdy z nas dokonuje wyborów
zgodnie ze swoją wolą...
Wolny duchu mnie wystarczy że się dobrze czyta, nie
mam przerostu ambicji nad możliwościami.
Miłego wieczoru, radzę patrzeć na mecz ha ha!