Liścisko

oj ..trzeba uważać bo nigdy nie wiadomo co nas spotka
na spacerze - świetny wiersz z humorem jak zwykle u
Ciebie:-)
pozdrawiam

zabawna fraszka o jesieni i liściu bokserze

zabawnie mówię Ci
pozdrawiam

Wesoła ta Twoja jesień.
Pozdrawiam z uśmiechem:)

Witaj Karl, Jak tam głowa?
Humoru w tym wiersz Ci nie brakuje.
Liścisko raczej wredne, to już nie mogło spaść obok?
ale nie ma tego złego, bo jak zrozumiałam,ustawiło Cię
do pionu.Po przeczytaniu twojego wiersza, też uważam,
bo licho nie śpi.
Podoba mi się +:)

Trudno sie nie usmiechnac czytajac ten zabawny,
jesienny wiersz

Po niezłej bibce mrówka tupie i liść wali w głowę aż
dudni:)))

dziwię się nieco, że spadł na ciebie listek Wiktorii
Królewskiej- wodnej lilii -
widać jakiś botanik ją zasadził na drzewie w ostatniej
chwili, bo liść to ogromny, największy w przyrodzie,
choć leży zwykle na wodzie, ale po wódzie jesiennej,na
rozruszanie..
w każdym razie, moje uznanie, bo może się zdarzyć , że
i 15kg ten listek może ważyć..

Refleksja z humorkiem, jak to u karla:-)
Miłego:-)

Jaki ten liść silny :)

refleksyjnie o jesieni
ciekawie i z humorkiem
pozdrawiam

świetna refleksja człowieka z liściem na głowie:)
pozdrawiam karl

Spadający liść wypłacił "liścia" podmiotowi
lirycznemu;) ciekawe, z jakiego drzewa liścisko się
urwało... może z jesionu?;-)
Trzeba by poszukać jesionki;->
Pozdrawia Nathan, któremu zezowate szczęście
towarzyszy od zawsze.

Peel dostał od liścia naukę
o nadejściu jesieni - z hukiem! :)))

Fajny i do śmiechu. Masz Karolu humor.
Pozdrawiam serdecznie.

ha ha to nie liść tylko chyba wielgaśny kasztan
pozdrawiam:)