lisica
znów się miota między myślą a słowem
cofając wskazówki rozpędzonego zegara -
roześmiana z zaciśniętymi nogami
wodzi oczami w biegu - naga
gdy linia graniczna
"wybiórczo" przekroczona
zabieraj od niej łapska
lub podaj kaftan
autor

Ewa Kosim

Dodano: 2018-05-18 16:44:37
Ten wiersz przeczytano 1955 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
straszne, takie emocje, że aż gryzą w serce
Osso dziękuję za uśmiech i życzenia :) pozdrawiam
serdecznie
Ps. urodziny - nie lubię buuuuuuu
Nie wiem imieniny to, czy urodziny, ale chętnie
dołączam się do życzeń wszelakiej pomyślności!☀️
Co do tekstu, można kolekcjonować blizny po ludziach,
można i po lisicach! Przypomniał mi się stary limeryk:
Pewna choża pani z Nysy
lubiła chodzić na lisy
sama lisicą była
dyć chętnie się parzyła
często prosząc o bisy... ☀️
i dziękuję za życzenia :) Buziaki
dziękuję kochani :) spaniałego wieczoru życzę
Sorry -:) nie mogłem się powstrzymać-:)
Wiersz super i dama z lisiczką-:)
Pozdrawiam serdecznie
Torcik przynoszę, a Ty rób kawę.
100 lat! Zdrówka i wszystkiego najpiękniejszego! :)
Ewo, wszystkiego najlepszego i najzdrowszego :))
Pozdrawiam.
Wow, to jest super :)
już ją obdarzyłem sympatią :-) pozdrawiam ciepło :-)
Lisy nie są gatunkiem chronionym. Można się bronić...
Pozdrawiam z podobaniem Ewo :)
Witaj Ewuś:)
ja miałem takiego lisa:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie chciałabym mieć jej w gronie znajomych... Ale
wiersz super!
Pozdrawiam
☀
Ewunia, znamy takie lisice ze skośnymi ślepiami.
Szczwane, gdy same poczuja się dotkniete do żywego,
gryzą i strach przed furią i wścieklizną. Kaftanik
wielce wtedy uzyteczny. :)))
Świetny wiersz i rys charakterologiczny :)
podoba mi się jej postawa.