List do M...
Dla mojej Mamki...
List do M…
Cześć Mamusiu,
Chciałem opowiedzieć Ci sen,
Sen, w którym nie było mgieł,
Było słońce
Zapach trawy i ptaki śpiewające.
Byliśmy My – urwisy trzy
Rozczochrani tacy trochę mali
Biegaliśmy po łące
Tuż za domem
Pamiętasz… tam przy jabłonce.
Ty stojąc przy furtce
Obserwowałaś nasze harce
Tak… te dziecięce psoty, kuksańce
Coraz to jeden drugiemu
Podarował ukradkiem w milczeniu,
Nie było zmiłuj się
Wszystko dla najsilniejszego.
Wówczas patrzyłaś na nas srogo
Coś krzyknęłaś, tupnęłaś nogą
I rozbiegała się dziatwa mała
Przecież nikt nie chciał z Tobą
zadzierać
W końcu mówiła do nas Mama!!!
Aż skończył się blask nocy,
I budzik zadzwonił!!!
Musiałem się obudzić
Już całkiem dorosły
Odpowiedzialny i chyba trochę żałosny.
Piszę do Ciebie już z samego rana…
Bo chcę żebyś wiedziała
Że najlepsza na świecie
Jest z Ciebie Mama.
I pomimo tej całej naszej dorosłości
Mojej i braci,
Naszych różnych osobowości,
Różnych miejsc zamieszkania
I życia różnego,
Zawsze wracam do domu
Z wielką przyjemnością
Bo do domu rodzinnego.
Domu, w którym
Byliśmy My, Ty i Tata
Babcia, Dziadek i wujków gromada
I tak już pozostanie do końca świata…
L.K.
Nie zdążyłem na 2.11 - Mamuś przyjmij proszę z lekkim opóźnieniem
Komentarze (16)
Piękny i wzruszający list.
Pozdrawiam serdecznie
Uwagę przyjmuję, choć zapis pozostawiam. Książkowo
jest jak Pani pisze.
baaardzo ładny wiersz
Chciałam tylko zwrócić uwagę autorowi, że mamka to
jest kobieta zawodowo trudniąca się karmieniem własną
piersią cudzych dzieci, które nie są z nią
biologicznie spokrewnione. Matkę (rodzicielkę) łączą
więzi z potomstwem.
Pozdrawiam :)
PIĘKNY list do mamy, kochającej największą miłością,
pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz - list :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny. I kropka.
ładny list
Pozdrawiam :)
Dom rodzinny to Mama - gdy moja odeszła dom przestał
żyć powoli umiera nie ma tam nikogo stoi opuszczony -
byłam po latach serce boli :-(
pozdrawiam serdecznie
Uroczo. To był piękny sen - dlatego, że dzieciństwo
było beztroskie, z poczuciem bezpieczeństwa i miłości.
Pięknie okazana wdzięczność. Pięknie.
A Leon Kuraś z "Polskich dróg" był bardziej praktyczny
niż nostalgiczny.Ale to tak a propos.
I każdy z nas ma to samo.
Pozdro.
Mama to zawsze mama:)
Ładna refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
mama jest głową rodziny, a serce jej jest największe
na świecie.
Wzruszająco...
Przyjmie tak jak zawsze, gdyż na takie słowa nie
trzeba kalendarza:)