list do mnie (grafomanki)
Już nikt z Tobą nie chce się spotykać
gdzie się pojawisz cisza krąg zamyka
katujesz wszystkich swoimi wierszami
a oni nie chcą słuchać godzinami.
Jak mnie zaprosisz do swojego domu,
jeszcze w progu stoję a ty już
planujesz
wyciągasz z kieszeni z torebki
wygrzebiesz
a jak mało to i w komputerze znajdziesz.
Kiedyś przyniosłam przepysznej nalewki
podstępnie dokładnie spoić ciebie
chciałam
byś o katorżnikach wreszcie zapomniała
wypiłyśmy na łebka-głupio się przyznawać
Wtedy dopiero zaczęłaś nadawać
ziewałam ,uciekałam w nocy zakamarki
aż wreszcie usnęłam a ty,co robiłaś?
bełkocząc do ucha wiersze mi szeptałaś
Już przez sen zaczynasz klepać rymowanki
piszesz na okrągło jakieś dyrdymały
komu służą słowa które smutek zrodził?
I bez twoich wierszy płacze już świat
cały
Dla dobra ogółu zrób coś przydatnego
dla tych co brakuje im chleba ,a później
żyjąc umierają na ciele bez ducha
w ich poezję- postaraj się wsłuchać
Ja do twoich progów zachodzić się boję
bo nie mnie chcesz ugościć ale wiersze
swoje
przez tę poezję w pustyni zostaniesz
ze stosami wierszy w cieniu ciszy
błogiej.
M.K
Komentarze (7)
Przeczytałem z zaciekawieniem. Powiem krótko, podobało
się.
szczery monolog!
pisany sercem!!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :))
;-) no tak, bardzo dobry wiersz ku przestrodze :-) nie
wolno zapominać, że nie jestesmy pępkiem świata :-)
aha, jeszcze jedno copy:
"przez tą poezję w pustyni zostaniesz" = powinno
być 'przez tę poezję...
Ciekawy wiersz,poezja życiem,ładnie
napisany.Pozdrawiam:)
jeżeli to peel jest kobietą i napisany przez autorkę,
nie autora - to tylko w tytule dopisać "k" lub
"i" poprawić na "grafomanka" lub
"grafomania" i wszystko ok.
po ... z kieszeni ... w ... się wkradło ... rozmowa ze
sobą udana i wiele w niej prawdy :)