*List do Świętego Mikołaja
Kochany Mikołaju
Mam na imię Lenka,
Teraz mieszkam z mamą w Milówce.
Uciekłyśmy... udało się.
Mama często płacze, ja też bardzo się
boję.
Czy mógłbyś zamiast paczki sprawić
by ta wojna się skończyła,
by mojemu tatusiowi,
nic złego się nie przydarzyło,
by mama nie miała takich smutnych oczu.
Proszę - będę już zawsze grzeczna.
Lenka z Buczy.
Komentarze (44)
Wiersz porusza do łez. Piękny. Pozdrawiam serdecznie.
Wzruszyłam się.
Przejmujące wersy
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo wzruszający i poruszający wiersz.
To zło nie kończy się...
Przeczytałam w zadumie.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Kaziu, bardzo przejmujące, wzruszające wersy,
pozdrawiam ciepło imienniczkę, śląc serdeczności.
Pierwszy raz czytałam na fb i byłam bardzo poruszona
Twoim listem do św. Mikołaja i tak jest rownież i
teraz kiedy czytam ponownie.
Wzruszasz Kaziu
Pozdrawiam serdecznie, życząc wspaniałego,
mikołajkowego wieczoru :)
Ależ pięknie. Poruszyłaś gruboskórnego starego misia.
Ślę uśmiechy :):)
Przypominasz o tej parszywej wojnie, nikomu
niepotrzebnej i od razu serducho przyspiesza pikanie.
Kaziu kochana, serce się ściska, a przecież takich
Lenek jest miliony...dlaczego człowiek człowiekowi
taki los zgotował...odwieczne pytanie i
nic...serdeczności dla Ciebie :)
Ze wzruszenia, brak mi słów...
Niech Mikołaj obdarzy szczęściem wszystkich, którzy go
potrzebują.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzruszający przekaz.
Myślę, że wiele tamtejszych dzieci tego właśnie
pragnie.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo wzruszający list do Świętego Mikołaja.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo czytelny przekaz, o różnych (zależnych od
osobistej sytuacji) pragnieniach dzieci. Miłego dnia
Kaziu:)
Dziękuję Maćku...miłego dnia.
literówka Kaziu -przydarzyło bo jest ,,ż''