*List do Świętego Mikołaja
Kochany Mikołaju
Mam na imię Lenka,
Teraz mieszkam z mamą w Milówce.
Uciekłyśmy... udało się.
Mama często płacze, ja też bardzo się
boję.
Czy mógłbyś zamiast paczki sprawić
by ta wojna się skończyła,
by mojemu tatusiowi,
nic złego się nie przydarzyło,
by mama nie miała takich smutnych oczu.
Proszę - będę już zawsze grzeczna.
Lenka z Buczy.
Komentarze (44)
poruszająca miniaturka
na TAK bo nie każdy o tym pamięta
Oby Mikołaj spełnił to życzenie. Poruszający list.
Pozdrawiam serdecznie :)
wymownie i wzruszająco Kaziu.
List porusza czułą strunę...Pozdrawiam ciepło Kaziu:)
Wzruszający list, pozdrawiam serdecznie
ładnie.
Dobrze że przydarzyło jej się życie.
Bardzo dobry wiersz. Jednak - mimo że to pisze mała
dziewczynka nie znająca dobrze polskiego - ja
napisałbym "przydarzyło" przez rz.
I mnie wzruszyłaś, Kaziu...
Pozdrawiam ciepło, dobrej nocy :)
Dobrej nocy Kaziu, oby wojna jak najszybciej się
skończyła.
P.S Kaziu, zerknij proszę na przedostatni wers w
ostatniej strofce...
Scisnelas mi serce...
Pozdrawiam Kaziu cieplo.
Bardzo poruszający wiersz, a to się dzieje naprawdę.
Pozdrawiam
Serce krwawi widząc ogrom grozy wojny i dramatu
niewinnych ludzi, którym bestia bezkarnie zniszczy
cały dorobek życia, dzieciom zabrał spokój i
dzieciństwo, zniszczył więzy rodzinne. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Spokojnej nocki:)
Dobre, pochodzę z tamtych stron.
Głos mój i szacun jest twój!
Piękny, wzruszający wiersz, Kaziu,
wojna jest okrutna, a najgorsze, że dotyka
najsłabszych, że dzieci też cierpią, często same giną,
albo zostają sierotami, albo są wywożone daleko do
swojego kraju i bliskich,
z pewnością takie wiersze są bardzo potrzebne,
pozdrawiam z uznaniem dla Twojej poezji, Kaziu.