List do wyklętych
Dzisiaj zobaczyłem
Pociąg.
(Siedząc na dworcu
Nie mamy większych atrakcji).
Pociąg był już stary,
Trząsł się.
A maszynista wspominał
Tego ostatniego.
Nazywał się Janek
I wczoraj właśnie,
O godzinie końca świata
Rzucił się pod rozpędzony pociąg
A jego ciało...
Jego ciała już nie ma!
Dzisiaj zobaczyłem
Pociąg.
(Siedząc na dworcu
Nie mamy większych atrakcji).
Jak rozmyślanie
O maszynistach
I samobójcach,
Jak rozmyślanie
O umarłych poetach.
Komentarze (2)
nie wszyscy poeci zachowywywali się tak, by zasłużyć
na "soczysty" epitet. ("Skurwysyn Rafał Wojaczek")
Dla mnie poeci wyklęci będą zawsze zasługiwać na
nobilitację!
Nie zgodziłbym się, że życie jest takie puste, że dla
nas nie ma już więcej atrakcji. "Najpiękniejsze są
wszystkie te dni, których jeszcze nie znamy". Nie
istnieją umarli poeci - póki krew płynie, niczym
Feniks z popiołów odrodzić się może. Podoba mi się
twój wiersz.