Listy zapomniane
W tytule widniało jego imię
nonszalandzko litery układały się w
całość.
Były też przecinki i kropki
w należytym szeregu widniały.
Początek był zwięzły i krótki ,
by zachować umiar ,bez zbędnych
ceregieli
Jedną część pisałam na czysto
drugą kreśliłam flamazarnie na brudno
bardziej otwarcie brzmiały wtedy słowa.
List prywatny zaznacza osobę konkretne
-TY
formułuję ,układam słowa w całość .
Listów nie należy pisać w uniesieniu,
papier mój jednak przyjmuje więcej niż
oczekiwałam powiedzieć.
Kreśliłam w notatniku słowa zacienione
słowa znoszone ,zaciśnięte
niczym ostrokrzew kolczasty
zawsze kaleczący dłonie.
Potem spojrzałam na jutrzenki brzask,
blask i świt rozścieliły się na dobre.
Odłożyłam wtedy pióro na miejsce
i wróciłam do wspomnień.
Komentarze (3)
Listy zapomniane, listy niewysłane. Pozdrawiam :)
Dobrze sprawdzić: http://sjp.pl/nonszalancko
"flamazarnie" - chyba źle się wpisało "ślamazarnie"
Też czasami wszystko zostawiam i wracam myślami do
wspomnień. Dobranoc
piekny ciepły wiersz pozdrawiam