LITERAT
Pewien mizerny literat,
co miał fanek grono,
w pewną niedzielę
chciał wyhaczyć względy fanki.
Okazało się, że pióro
to było mało,
wnet zrozumiał,
że tu hak jest potrzebny,
wtedy by wyhaczył,
jak należy.
Pewien mizerny literat,
co miał fanek grono,
w pewną niedzielę
chciał wyhaczyć względy fanki.
Okazało się, że pióro
to było mało,
wnet zrozumiał,
że tu hak jest potrzebny,
wtedy by wyhaczył,
jak należy.
Komentarze (5)
Z podobaniem :)
Teraz dziewczyny nie nabierają się na poetów ;)
odpowiedni hak!
E tam, zamiast haka, lepiej żeby jej serce okazał,
msz,
a wiersz pomysłowy, pozdrawiam :)
Jaki literat, taka i fanka. :):)