Literuję Twe źrenice
W zielonej toni
łowię czułe szepty.
Oszołomiona blaskiem szmaragdu
gubię zmysły.
W oceanie tęczówki szukam ochłody,
lecz i tak płonę
brzaskiem
Twego spojrzenia.
Chylę czoło
pod gotyckim łukiem brwi.
Tracę oddech,
gdy przymykasz powieki.
Literuję Twe źrenice wprzód i na wspak
każdą rzęsę wymawiając
po wielokroć.
A potem całuję bezdenia rozszerzających się
Mórz Czarnych.
autor

jagienka

Dodano: 2007-04-25 00:07:41
Ten wiersz przeczytano 542 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Przepieknie napisane, az mi dech zaparlo...