Lody...czyli erotyk spożywczy
jak miło na swej ręce
mroźne poczuć dreszcze
gdy językiem swobodnie
słodką krągłość pieszczę
sięgając coraz głębiej
nowe smaki odkrywam
to cytryna namiętnie
podniebienie zdobywa
i tak coraz odważniej
budzę ich tajemnicę
aż na końcu wafelek
zębami pochwycę
miałam problem z tematyką ... ale doszłam do wniosku że to jednak erotyk ... ponieważ lody można smakować w przeróżny sposób
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.