[łomot]
och, nieważne
Są noce
bezczelne, bo bezczynne
szydzą z nas ich ciche zakamarki
wprost do ucha bezwstydnie szepcą cienie
przygasłych latarń
świeże powietrze nienależycie wdychane
i cisza oplatająca kark... dusi
w ślad za nami tupot myszy skrytych po
kątach
szelest liści
wciąż obserwowani przez podmuchy wiatru
księżyc skryty pod chmurą
są noce, które przyprawiają o dreszcze
noce bezczynne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.