lubię być murzynem
mimo kiepskiej pogody nad naszym morzem mnie się udało opalić
Lubiłem być Murzynem
Może nie tylko lubiłem tak naprawdę byłem
Murzynem, do szkołym ganiał potem do woja
pognali i mimo mej logiki jednak nie do
afryki
co raz obowiązków dokładali a skóra
czerniała
od środka gdym żonę spotkał na swej
życiowej
autostradzie nie zauważyła zmiany rasy
mojej
tylko dołożyła swoje nowe rasistowskie
znoje
na mój grzbiet. Co od spodu czarny a z
wierzchu
od potu mokry był . Litości one nie mają o
gniazdo
rzekomo dbają coraz to nowe pióra
przymierzają
i mówią to dla ciebie kupiłam sobie to
futro a tą
chustkę siebie ale tobie do garnituru
pasować będzie
więc daję ci w prezencie , i nie ciesz się
chłopie
to w salonie spać będziesz ale za to pod
kocem
Gdy zaglądam do lusterka a tam murzyn na
mnie zerka
to już miewam przeświadczenie że na
wierzchu też się zmienię
na stałe
Komentarze (20)
hi,hi,hi
pozdrawiam z uśmiechem
Lepiej się pośmiać:)
dziękuję wszystkim za życzliwe oceny
na wesoło rzeczywiście :))
Ważne, że na wesoło.
Fajnie i na wesoło. Pozdrawiam
W "Misiu" Stanisław Tym,przecież też był murzynem i
grał nawet w koszykówkę...
Pozdrowionka.
Dotąd, do kiedy nie usłyszysz: "Rusz się czarnuchu"
jak białe wielkie panisko możesz leżeć na brzuchu...
pozdrawiam:)
powiem wam pochodzę z takich stron że każdemu
przypinano łatkę bo nazwiska się powtarzały np.
Żuchowskich było pięciu więc był Bidny ,Dymny, Gados
kto kulawy kulik mnie za te że gadałem w szkole i
broniłem słabszych przezywano indyk albo gulgot tak
że przezwiska wrażenia mnie nie robią oczywiście znam
słowo Afrykaner ale wobec siebie wolę murzyn zresztą
nie wiem o co się obrażają nas przezywają polaczkami
Niemca szwabem ale niestety zmiana nazwy nic nie
zmieni rasista będzie rasistą i na albinosa powie
"czarniuch" nie o to chodzi trzeba być człowiekiem nie
bydlęciem i każda nację szanuję puki mi w drogę nie
wejdzie np sąsiad
Chyba nie jest jeszcze tak źle jak na wesoło piszesz:)
Pozdrawiam:)
Ciekawe,a jednak zastanawia mnie dlaczego...też byłam
nad Morzem mieliśmy tam spotkania
Literackie...pozdrawiam cieplutko :)
Opalony, ale aż być murzynem. No nie wiem. Wesoło się
czyta +. Pozdrawiam serdecznie.
Też lubię opaleniznę, chociaż nie wolno mi się
opalać:-)
Pozdrawiam
Kiedyś już cię opieprzyłem za zmianę zdjęcia.
Przemyślałeś i wróciłeś do siebie.Tak trzymaj
Leonie...
Wkurzyłeś mnie tym wierszem i rasistowskim
nazewnictwem. Sam siebie dołujesz i wyzywasz,(
murzyn) a co to już nie ma ładniejszych określeń.- Na
pewno je znasz. Ja na przykład jestem całe życie
kulawy i nie raz nasłuchałem się wyzwisk. Wątpię czy
byś się ze mną zamienił. Acha wolał bym być czarnym i
murzynem. A w Afryce pogardliwie brzmi białas np.To
wszak sam Bóg pomieszał rasy i języki więc nie rżnij
głupa i bądź sobą. Za wiersz + i Miłego dnia.