Ludzkie sprawy i zmartwienia...
Wznieśmy myśli nad czuwanie
czekając co się stanie
Czy zobaczymy światłość?
Czy zobaczymy ciemność?
To co piękne już dawno zblakło
Wychodzi z ukrycia odmienność
Z nożem w plecach i strzałą w sercu
kroczymy przez życie
Ogień nienawiści nieustannie się
roznieca
aż po ostatnie serca bicie
Tylko miłością zło pokonamy
dobrocią i zrozumieniem!
Wspólnymi siłami sięgniemy nieba bramy
bo takie właśnie jest nasze
przeznaczenie...
Komentarze (1)
Robi masz rację, tylko jakim głosem wołać o
zrozumienie, o przebudzenie, gdzie pukać by obudzić
sumienie? Stać w miejscu nie wystarczy, zło nie czeka
- ono wciąż wiruje i z chochołem tańczy.