Lula
Julce (Luli) i Oli- za chwilę kończą trzy i cztery lata.
Jednym pociągnięciem niczym Picasso
potrafi namalować wszystko, jak kawy
espresso.
Od lewej do prawej krawędzi kartki,
kręcąc paluszkiem młynka,
w środkowej części zręcznym zawijasem,
powstają esy - floresy radosnym hurtem.
Pomysłowością dorównuje Banksiemu,
pozorny chaos jak u Basquiata.
Farbki i chlust wszystkie tęcze świata.
Zielony czerwienią nęci zapachem,
oazy kwiecistej wabiąc kolorem.
Bratki, maki, bzy i rumianek,
są jak motyli cały wianek.
Stokrotko, co jesienią zakwitasz wiosną,
Olu i Lulo - aż serca wciąż rosną.
Komentarze (49)
Uroczy wiersz. Dzieci i wnuki to nasza radość życia.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Udanego i miłego
dnia:)
znam to zjawisko. Nawet mój wnusiu dwulatek już maluje
(najczęściej siebie)
Fajny wiersz, a dla malarek dużo szczęścia w okazji
urodzin.
Wspaniały Wiersz! :)
Słodkości dla dziewczynek, a dla Autorki uśmiech
szeroki :)
Fajny wiek i duża radość. Przerabiałem. Życzenia dla
dzieci i mamy:).