Luna-tica
zakratowane srebro
wywrócone
dookoła oczami
czerń wysysa czerwień
ze snów
znak zakazu
postawiona na drodze pióra
ukrycie za chmury
dusz Muz
zasłonięcie granatową opaską
ich wielobarwnych tęczówek
tyka zegar
tika
nakręcam go znowu
autor
Anneke
Dodano: 2009-10-07 09:23:24
Ten wiersz przeczytano 621 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
czas niech biegnie bo nie zawsze są lunatyczne sny
aby czerwień w czerń Zycie jest bardziej tajemnicze
Wiersz ładny Podobają mi się symbole przybliżenia +
ciekawie napisane...
Przeczytałam Twoje wiersze, które wstawiłaś na tą
stronę i co mi się podoba w Twoich wierszach to, że
nie omdlewasz z miłości: upragnionej, lub że opuścił
Cię ten jedyny itp. Piszesz prosto przystępnie i
niecukierkowo, tak trzymaj i w tą stronę zmierzaj,
kupuję na +, pozdrawiam :-)