Lustereczko
Z luster spadają
spiętrzone myśli,
-takie larwy codzienności.
A my, to hermetyczni mieszkańcy
wszystkich zmysłów świata.
Uwierają mnie
Aksamitne pocałunki
i papierowe bariery.
Pocałunki – nie do zmycia,
bariery – nie do przełamania.
Kolejny raz przyjedzie mi pić
na pusty żołądek cudze marzenia,
bo moje zbytnio mnie mierziły
i postanowiłem je rzucić w kąt.
Rano będzie męczył mnie kac
i suchoty, i kląć będę.
autor
Obywatel MM
Dodano: 2006-11-29 20:42:33
Ten wiersz przeczytano 880 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.