Lustro
Oczy przekrwione od zmęczenia
zobaczyłem,
w lustrze moje odbicie.
Jaką ilość doświadczeń przejdę jeszcze?
zanim przed Bogiem stanę.
Rankiem twarz delikatnie obmywam wodą,
święcona nie jest.
Przy każdym spojrzeniu w piękne lustro,
nienawidzę tego widoku!
Wspomnienia i wachlarz niespełnionych
marzeń,
to mnie dobija!
Jednak może w przyszłości zmażę to
wszystko
z zawiedzionej twarzy-Boże!
autor
BANITA
Dodano: 2014-01-04 14:26:23
Ten wiersz przeczytano 911 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Zatrzymał mnie Twój wiersz. Identyfikuję się z każdą
Twoją strofą. Przez całe moje świadome życie zaskakuje
mnie moje własne odbicie w lustrze (dosłownie i w
przenośni). Uniwersalne przesłanie. Pozdrawiam i
wszystkiego najlepszego :)