Lustrzaność (dziwadło naszych...
dopasowanie kogoś do archetypu
jak reinkarnacja
albo spotkanie się we śnie przed właściwym
życiem
Jeżdżą nami Dziady
My na nich
My listonosze, my kupcy, my stolarze
My Bellerofonty, my Zygfrydy, my
Brunhildy
Lustrzaność - wchłania nas to lustro
płaskie
coś z narcyzmu w nas przechodzi
ukształtowanie przez formę
Ludzie się zapominają, studnię zasypują
Że można zdradzić swoją walkirię, ród,
kraj
samego zresztą siebie, zostać Kenem albo
Barbie
i pójść za korpo chlebem
głosić Polin, trzepać kasę, nosić
stringi
dla kasy i ze strachu tolerować niegodne
życie
i podły zgon bliskich
zarabiać na zapewnieniu bliźnim katuszy
- świat po żydowsku
Ale przecież on, ona, my, oni muszą nas
pamiętać
te wspólne sny to pasowanie do Raju
Sumerów, do Stadionu
Labiryntu do Świętej Góry
do krajobrazów które są istotą
krajobrazu
formą zawartą lub wyciągniętą albo
genetycznie daną
sposób odżywiania duszy jak sposób
odżywiania ciała
Żeby tak zostać Bellerofontem
Bo w sumie to jest się nim
Pegaz, z którego na końcu spadasz
Ktoś kogo zabijasz niechcący
gdy ci odbiło albo coś wcześniej nie
poszło
Po co w ogóle to zwycięstwo nad Chimerą
Ok, jest bo jest - a może zginie, myśli
król -
Po co walczył z feministkami
Eurynome z wody wyciągnęła zapowiedź
naszych czasów
Dziada Don Kichota
https://youtu.be/bFP4rwE6G30
Komentarze (6)
no i wolny duchu w logice tekstu to jest, w końcu
Belllerofont walczył z amazonkami, więc wojowniczymi
kobietami
dziękuję wolnyduchu za podzielenie się info o pracy w
korpo, znasz z życia to co ja tylko z opowieści
wolny duchu, ja mam na myśli te panie od aborcji i
LGBT dla wszystkich, i od "Mężczyźni do garów",
natomiast równe prawa dla płci - z wyróżnieniem
rozsądkowych różnic i nie takich samych uzdolnień, np,
wojsko nie dla kobiet, choć są wyjątki - więc te równe
prawa to normalność w cywilizacji łacińskiej, nie
feminizm nie menizm , tylko normalność
Bogactwo szczęścia nie daje, ale w dzisiejszych
czasach mamona najważniejsza, a inne wartości
zanikają. Dobry jak to u Ciebie wiersz. Pozdrawiam :)
Byłam przez chwilkę w korpo, wolałam zrezygnować,
zresztą zarobki też wcale nie były jakieś wybitne,
niewiele ponad 2 tyś, bywało że zasuwałam nadgodziny i
stwierdziłam, że wolę być w tym czasie w domu.
A co do feministek, nie wiem co Autor do nich ma,
równe prawa powinny być rzeczą normalną i
akceptowalną, kobiety nie są gorsze i stworzone li
tylko do garów, tak jak niektórzy panowie i szowiniści
im wmawiają.
Dobrego dnia życzę, a tekst jak zwykle wielowątkowy i
ciekawy.
sama się zastanawiam po co ludzie z takim impetem
rzucają się na ten "dobrobyt", gdy tak naprawdę do
godnego życia wystarczy spokój, strawa i ciepły kąt.