W lustrze
w oceanie marzeń tęsknota moja śpi
zaplata złotą nić tych cudownych zdarzeń
w kalejdoskopie chwil kręci się nowy
film
a w roli głównej my jak senni malarze
wciąż kreślimy barwy zeszłych słonecznych
dni
promień się odbija łzą w krzywym
zwierciadle
wszystko gdzieś umyka i sen słodki mija
pod powieką scena jeszcze pełna ciebie
zapomnieć się nie da chociaż serce
drzemie
lecz wystarczy tylko jedno słowo kocham
budzi znów nadzieję na senne marzenia
przyjdzie czas niebawem, kiedy noc mnie
pojmie
w jej objęciach siebie całą tobie oddam
w lustrze wyobraźni kadr uchwycę może
naszych serc i pragnień obraz się
pojawia
księżyc srebrną kliszą prześwietla
wspomnienia
wybaczcie...wrócę później po-komentować, bo mój internet dzisiaj chodzi wolniej niż żółw...
Komentarze (25)
Przychodząc do Ciebie moszczę sobie wygodne gniazdko i
gdyby tylko można było czytać z zamkniętymi oczyma...
Twoje wiersze, są pięknie zobrazowane, dzisiejszy
również. Serdeczności.
Przeczytalam z tesknota bo mnie chwile nie bylo...:)
Śliczny wiersz!
Bardzo mi się podoba melancholia w takim podaniu.
Pozdrawiam :)
Śliczny wiersz Pozdrawiam serdecznie.
Ocean marzeń to twoja poezja
i znowu morze...eee to znaczy ocean:)
a tak na poważnie jak zwykle głębię czuję:)
Piękny melancholijny wiersz...
zaduma w lustrze wspomnień i wyobraźni
bardzo ladnie i dobrze napisany wiersz pozdrawiam
Anielsko melancholijny :) pozdrawiam i głos zostawiam
+
śliczny wiersz...
pozdrawiam słoneczkiem:)
Miło przeczytać...
+ Pozdrawiam :)
To lustro to Twa dusza Anielska melancholią
przepełniona ... +++++
MariuszuG dziękuję pięknie za wizytę:) Również
pozdrawiam:)