Łzy ... to boli !
W strugach deszczu stoję
Myśli mnie przytłaczają
Kiedy się uśmiechamy wszyscy się garną
Kiedy płaczemy nie ma nikogo
Cóż taki los
Człowiek zawsze jest sam kiedy kogoś
potrzebuje,
A później się wszyscy dziwią skąd te
samobójstwa
Życie jest ciężkie
I w łzach każdej nocy ktoś zasypia
Dziś ja, jutro Ty ...
Jak długo jeszcze ?
Wszyscy wiedzą co to łzy
A płaczcie na zdrowe wam to wyjdzie
Myślą co niektórzy
Na dobre ?
A w jakim sensie, przepraszam ?
Mam płakać, a może od razu się zabić ?
Łzy przecież bolą,
Jakby ktoś igłę w twarz wbijał
Tak one się toczą
Przez łzy ludzie są w stanie zrobić
wszystko
Smutek niszczy nas
Nie pozwól by ktoś z Twojej winy płakał
Dzisiejszej nocy
Pamiętaj to przecież boli
Komentarze (2)
Pouczający wiersz ze świetną puentą czy morałem, mam
tylko jedno...ale odnośnie tytułu!
Są łzy bólu i łzy oczyszczenia, łzy radości i łzy
poniżenia... ale ja tam też wolałabym nie płakać, a
płaczę z każdej okazji. Najważniejsze, aby nikt przez
nas nie płakał.
Mądry i pouczający wiersz.