Magiczna Noc
Stary wiersz z 2002 r. Wówczas przeżyłam najpiękniejsze chwile mojego życia, którymi chcę się z Wami podzielić.
Magiczna Noc
W te noc powietrze pełne magii było
tak, jak wszystko, co później się
zdarzyło.
Choć ludzi tłum dookoła nas
liczył się tylko On i Ja.
Słodki uśmiech
zatrzymane na chwilę spojrzenie
i nagle spełniło się moje marzenie.
Chwycił mnie w swe ramiona
zakręcił mną, przytulił,
gdy śpiewał o miłości
wybuchał wulkan radości.
I stało się…
co miało się stać.
Znaleźliśmy się w parku,
obok cudownego zamku
gwiazdy jaśniej błyszczały,
a On był dla mnie cały.
Czule całował, pieścił mnie
jakbyśmy od zawsze znali się.
Nic oprócz nas nie miało znaczenia
przeżyliśmy razem chwilę uniesienia.
Wpatrzeni w swoje oczy
otworzyliśmy drzwi rozkoszy.
Zapomnieliśmy o całym świecie
tylko my dwoje na innej planecie.
Czuła woń namiętności i szczyptę
nieograniczonych możliwości.
To wszystko było, jak sen
i musiałam obudzić się.
A teraz, gdy powracam
do tej nocy czuje,
jak magia mnie oplata
i znów jestem z NIM,
aż do końca świata.
Teraz już Go nie ma ale to, co było między nami moge określić tylko słowem Magia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.