Majowe metamorfozy
Stanęły rzędem panny,
jedna piękniejsza od drugiej.
Suknie białe przyodziały i tańczą.
Tam rudzik karmi młode
(ruch w gniazdku nie byle jaki).
Dzióbki szeroko rozwarły i kwilą.
Włochata gąsienica
poczwarką chciała już zostać.
Kokonem się otuliła i czeka.
Dziewczyna biegnie łąką,
włosy rozwiane jak welon.
W motyla się przemieniła i fruwa.
autor
Alodia
Dodano: 2010-06-03 15:57:45
Ten wiersz przeczytano 1168 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
majowa łąka, świeża zieleń, kwiaty...można odlecieć,
marząc...wiosna jest okresem wielkich zmian
zachodzących w przyrodzie...ładne zapisane
spostrzeżenia...pozdrawiam
pięknie malujesz słowami pozdrawiam
Z naszej perspektywy wygląda to pięknie. Z perspektywy
gąsienicy, która kończy w dziobie rudzika trochę
gorzej, ale pisklaki też się cieszą. I tak to się
wszystko kręci.
Maj to bajka, fruwająca dziewczyna to podfruwajka.
Pozdrawiam.
Wystarczy chwila nieuwagi i zmiany zachodzące obok nas
umykają nam... ;)
piękna metamorfoza, miłość uskrzydla.
...Dziewczyna biegnie łąką,
włosy rozwiane jak welon.
W motyla się przemieniła i fruwa...
:))
Wiersz rozmarzył wiosennie! Pięknie..
zamykam oczy i znikam na twoje majowej
łące,....super...
ciekawe te przemiany...każda gąsienica czeka z
pewnością na swojego księcia z którym odleci ku
szczęściu na motylich skrzydłach
witam,przemiany zachodzą prawie niezuważalnie i to
jest piękne.
podoba mi się wiersz, pozdrawiam.
Czyżby czyjeś wesele? Motyl to piękno. Dziewczyna
przepoczwarza się w dorosłą piękną kobietę. Po
ślubie:)
kocham maj i kwitnące bzy -ładny wiersz -pozdrawiam
a łąka dalej tonie w deszczu...tym razem czerwcowym...
Majowe metafory w piąknym wierszu...
a maj przemienił się w czerwiec i nadal jest bardzo
pięknie :-)