Majowe metamorfozy
Stanęły rzędem panny,
jedna piękniejsza od drugiej.
Suknie białe przyodziały i tańczą.
Tam rudzik karmi młode
(ruch w gniazdku nie byle jaki).
Dzióbki szeroko rozwarły i kwilą.
Włochata gąsienica
poczwarką chciała już zostać.
Kokonem się otuliła i czeka.
Dziewczyna biegnie łąką,
włosy rozwiane jak welon.
W motyla się przemieniła i fruwa.
autor
Alodia
Dodano: 2010-06-03 15:57:45
Ten wiersz przeczytano 1169 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
szczególnie w maju widać jak pędzi życie,jest zaborcze
chyba boi się jesieni.
No taki w zupełnie innych klimatach, jest fajnie,
pozdrawiam:)