Mała syrenka
Pływała szczęśliwie
na głębinie.
Piasek za ogonem
unosiła welonem.
Było dobrze, chociaż nie wiedziała o
tym.
Aż się pojawił na łodzi
chłopak młody.
Wzrokiem za nią wodził,
złapał w sieć słodkich
słów i gorących spojrzeń.
Tak długo to robił,
aż nie mogła w wodzie
wytrzymać.
Dla niego pozbyła
się rybiej płetwy,
choć stopy piekły
przy każdym kroku.
Po roku,
ktoś przypadkowo
znalazł ją wyrzuconą
na brzeg.
Nie
oddychała od godziny.
Fale zdrady nie wybaczyły.
Komentarze (88)
to prawda Dorotko,dzisiaj typowo barowa pogoda,oby nam
nie długo słonko wyszło,może już jutro?
@madadorax :-) i ja razem z Wrocławiem rozpadanym
deszczem pozdrawiam serdecznie :-)
@Czatinko :-) a ja wiem co i też nie powiem ;-)
Za ogonem różnie bywa
czasem piasek a czasem hehe i tu bawisz DoroteK. Ja
bym też w wodzie za długo nie mogła wytrzymać nu ale
ja żadna tam rybka na przynętę. Twój wiersz stał się
przynętą dla mnie, czytałam kilka razy i za każdym
razem co innego przychodziło mi do główki. A co? nie
powiem :))
Dorotuś piękna bajka,z ogromnym smutkiem w tle,wielka
szkoda,że nie potrafimy wybaczać,tylko trzymamy
urazy(czytając między wersami,że fale zdrady nie
wybaczyły i to doprowadziło do tragedii)-i tak też
często w życiu bywa i już nie da się nic zrobić.A tak
a propo,to ja też z wrocławskiego starego grodu
jestem,więc podwójnie cię pozdrawiam-jako poetkę i
wrocławiankę,weny też dużo życzę
Tragiczny w skutkach finał zauroczenia.
Bajka choć bez morału, wymowna sama w sobie.
Pozdrawiam i gratuluję dobrego wiersza.
Zwykle są tego skutki ponure,
gdy człowiek ingeruje w naturę!
Pozdrawiam!
sorry niezbyt, wlepiłam spacje
Uważny czytelniku, dlaczego się ukrywasz, wyrażaj
swoje zdanie głośno, myślę tak samo jak i Ty, z tą
różnicą, że ja się nie ukrywam,
każdy ma prawo do lepszego wiersza i gorszego, Dorotek
w swoim zbiorze posiada: bardzo dobre, dobre, i te
mniej dobre, do których właśnie ten wiersz się
zalicza,
faktycznie wers /Piasek za ogonem
unosiła welonem./ nie zbyt ciekawie brzmi
sorry Dorotek,
wyraziłam swoje zdanie mam nadzieję, że po głębszej
analizie, wybaczysz mi może i mój nietakt również
Miłego dzionka
Wrocław, to jest Cudo teraz. Pozdrawiam
smutne zakończenie tej romantycznej milości..
@IGUS, tak jestem z Wrocławia :-) i zmienia się cały
czas, jest coraz piękniej i piękniej, chociaż ulice
tradycyjnie rozkopane ;-)
Ps. Jestes z Wroclawia? Wow.... Moje miasto ! W ktorym
nie bylam ponad trzy Lata.... na pewno sie zmienilo...
(Sentymentalnie sie poczulam czytajac ta informacje I
tobie :)
Moja ulubiona bajka Andersena.... !:) dla jeszcze
wtedy dziewczynki to byla smutna hostoria jako osoba
dorosla moge wyciagnac wnioski / ciekawa puenta :p
dla miłości porzuciła wszystko ... została ukarana za
swą miłość ...ładna bajka
pozdrawiam - dziękuję za wizytę u mnie :-))