małe ptaszki...
sfrrrunęły się dwa ptaszki
w mym mieście
i chciały pisać frrraszki
...o seksie
lecz jak tu zacząć coś
w ćwierrrkaniu/?/
...ja prrroponuję o
dziobaniu/!/
ja kiedyś już dziobałem
w ogrrródku
to ona wyćwierrrkała
żem krrrótki
ja też się natrrrudziłem
nad ranem
lecz ją zadowoliłem
ćwierrrkaniem
wszak ważne są pobudki
nie długość interesu
i abyś był wesolutki
podczas ekscesu
i zadowolone partnerki
z igrrraszek
niezależnie jak wielki
jest ptaszek
autor
yamCito
Dodano: 2016-01-15 12:25:58
Ten wiersz przeczytano 1312 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Zabawne, uśmiechnąłem się. :)
Erotyk ornitologiczny...
Fajny...
+ Pozdrawiam
Świetny,to mało powiedziane.Brawo.Pozdrawiam.
Ty o ptaszkach a ja za sprawą mnogiej ilości rrrrr mam
przed oczyma A. Michnika. ;)
zapewne
przedziobały i przećwierkały
cała noc
pozdrawiam
A Ty znów swoje:))) ale tym razem nie będę zrzędzić
Rysiu.
A komentarze Krzemanki i taqguta - świetne:))
Świetna satyra. Pozdrawiam z uśmiechem:)
Abstrachując- mały, duży, wielki
ćwierkanie, również w dziubku Łonopielki. :)
HAHAH SUPER! POZDRAWIAM SERDECZNIE
O rany, ale się uśmiałam i jeszcze ten komentarz
Krzemanki, dawka zdrowego śmiechu mnie ogarnęła!
dzięki bardzo:-))Pozdrawiam Rysiu
Pochwała ptaszka:) W tym temacie niedoścignionym
wzorem jest
koliberek Andrzeja Waligórskiego:
"Współczuły raz sąsiadki pani koliberek
Pani mąż to ma raczej mały kaliberek
Owszem, odrzekła żona nie wstydząc się zwierzeń
Lecz za to na sekundę do dwustu uderzeń!"
Miłego dnia.