Małe tęsknoty
umieram w cichych szeptach tęsknot
dłonią pustą opadam na twoją poduszkę
przez otwarte okno wchodzi jesień
pachnie tak samo jak wtedy
deszczem, liśćmi i pustką
krople deszczu grają mi kołysankę
księżyc zimnym sierpem tnie czarne niebo
cieniem ulicznej lampy noc gładzi moją
twarz
tylko doczekać świtu ....
jutro ubiorę się w najładniejszą kreację z
pozorów
autor
AZAILA
Dodano: 2022-01-28 16:10:24
Ten wiersz przeczytano 890 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Dziękuję ślicznie za odwiedziny i życzliwe
słowa.Pozdrawiam:)
Rozbudzająca wyobraźnię melancholia.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo ładna i delikatna melancholia. Z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładna melancholia.
Nasunęła mi się myśl, że zranione serce często
ukrywamy pod sukienką uśmiechu i pod pozorem, że nic
złego się nie stało, a ono bardzo boli.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie o tęsknocie.
jak dlamnie, nie tuzinkowe przenosne,
ladnie napisane
Pięknie i melancholijnie o tęsknotach. Pozdrawiam.
Niezwykle wzruszająca melancholia z wymowną tęsknotą
za utraconą miłością...Pozdrawiam ciepło :)
kreacja z pozorów? Jakoś tak smutno.
Z przyjemnością czytałam tęskną, romantyczną
melancholię. Pozdrawiam serdecznie. Beztroskiego
weekendu życzę:)
Ładne pisanie o tęsknotach, pozdrawiam serdecznie :)
Piękne te tęsknoty, śliczny, melancholijny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna melancholia,
pozdrawiam serdecznie:)
Fajnie to wyszło, a jesienne nocne tęsknoty z pustką w
tle to do tych najbardziej dotkliwych. Pozdrawiam