*malowana niewola
bo noc
jaśminem pokropiona
zasnęła w kącie
nieznanych kolorów,
już dawno
zapomnianych nut
a my
niebo doganiamy,
umknięte chmury,
nieme lasy
wśród niebieskich wiatrów
tańczymy
na nagim lądzie
bez muzyki
bez słów
bez światła
malujemy
dookoła drzew
naszą niewolę
niewolę pocałunków
obijających się
o poziomkowe liście
niewole szeptów
niepotrzebnych
niewole serc
których nigdy nie było...
Gdynia , 03-01-2007
autor
psychodelicznie
Dodano: 2007-01-03 15:35:30
Ten wiersz przeczytano 952 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
pozdrawiam serdecznie :)
nie znam się na malowaniu, uczę się tej techniki
ekspresji pozawerbalnej dopiero jakieś lat sześć
dziesiątek,
ale piktogramów nie tworzę na skórze
lecz dla Ciebie zrobię wyjątek -
wygarbuję Yorków i Lancasterów dwie róże!
Masz swietne pomysly, zrobilas postepy, ale to tez
jest dobree, ja pisze o czterech lat i tez czuje
zmiany.
pozdrawiam