Mały chrobocek
wiersz gwarowy
Mały chrobocek
Jak wos Hole nie kochać,
kie wos Pon Bóg stworzył
i tak piyknie syćkie
skołecki ułozył,
a pomiędzy nimi
stowki i stowecki
oka, młaki, źródełka
i małe potocki…
Kie na to spozierom,
to dziękujem Bogu,
bo się cujem jakbyk
klęcała u Bozego progu,
a cało zywina ptoski,
trowy drzewa…
psalm na chwałe Bozom
starajom sie śpiewać.
Jo pomiędzy nimi,
słuchom jako sumi,
malućki potocek
i cujem się mało,
jak mały chrobocek….
Komentarze (17)
Tak skoruso masz rację. Wobec przyrody otaczającej nas
jesteśmy małymi robaczkami:) To uczy pokory. Góry,
potoczki, ptaszki - pięknie to opisałaś. I z taką
właśnie pokorą. Skorunia uwielbiam Twoje wiersze
sercem pisane i tak piękną gwarą. Brawo Wielka Poetko!
Uwielbiam Twoje wiersze, jeżeli coś nie zrozumiem to
się domyślę. Jest w nich zawsze tyle miłości do
naszych pięknych gór, całego świata i jego Stwórcy.
Pozdrawiam serdecznie ..
Bóg jest miłością(oddał za nas życie)wartość
największa...pozdrawiam(a słychać go wszędzie)
Oj ten Twój potocek, dyć i ja go słyszę:):):)
Poczytołech... i prawie słysza ... jako sumi
Też się tak czuję nad małym potoczkiem w Tatrach
latem, cudowne to uczucie i jest za co dziękować wtedy
:)
Jak dlugo Cie nie widzialam Skoruso.Sliczny
wiersz,psalm napisany piekna gwara.Dowiedzialam sie
juz co to mlaki,ale
chroboczek,nie wiem.Robaczek,zuczek czy moze
chrzaszcz?Pozdrawiam bardzo cieplo.
Góry przygniatają swym ogromem. Są szalone. W nich
zakochanie to ich uroku uznanie.
Po naszemu: chrobok burczy w trowie :)..a tutaj burczy
skorusa :)..Pokora i zachwyt przed dziełem Bożym..w
gwarze.. M.
też tak się czuję wśród natury, i to cudowne uczucie
jest :-)
Ja już zajrzałam do Wikipedii i jestem mądrzejsza o
wiedzę o młakach :)). Jak zwykle pięknie :))
Masz racje, my przy tym całym pięknie stworzonym przez
Boga czujemy się jak te małe robaczki. Opisałaś to
tak, że czuje się każde słowo i urok tej wspaniałej
przyrody. Wspomnę jeszcze, że Twoja gwara nadaje temu
wszystkiemu dodatkowego smaku. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
tutaj zawsze lubię zajrzeć, choćby za możliwośc
poczytania w języku gwarowym
Skoruso, uwielbiam gwarę podhalańską a dzięki Tobie
mogę czytać piękne, z serca płynące wiersze. Kiedyś
byłam przekonana, że "chrobocek" to mały chłopiec, a
nie robaczek. /A to dlatego, że tak gaździna
pieszczotliwie nazywała swojego małego synka/
Pozdrawiam:)
Piękny opis gór - krajobraz, jaki wiele razy
widziałem. Ja w przeciwieństwie do yolandy nie
rozumiem, co to są "młaki".Pozdrawiam Cię bardzo
serdecznie.