Mam cię
Było ciepłe lato, może późna wiosna,
albo złoty okres nazwany jesienią;
w każdym razie pora, gdy słońca jest
tyle,
że „mknęłam” przez miasto chowając się
w cieniach.
I tak „przemykając”, panie i panowie,
damskim kątem oka pomiędzy rzęsami
dojrzałam przypadkiem cień pod moim
cieniem,
biegnący na palcach od bramy do bramy.
Przystanęłam nagle, aby go zaskoczyć
i widziałam dobrze (wierzcie) przez
momencik
jak spod cienia drobnej, zgarbionej
staruszki,
oko puścił do mnie cień pięknej
panienki.
Krystyna Bandera
Wiartel 30.03 – 01.04.2021 r.
Komentarze (35)
AMOR1988
- dziękuję :) Serdeczności :)
Użytkownik usunięty
- dziękuję za piękny, ciepły komentarz :) Pozdrawiam
serdecznie :)
Sympatyczne to.
Pięknie napisany wiersz. I z pewnym dystansem, którego
wielu brakuje...
Ja posiadam ten komfort, że mój cień już, jak trzeba,
podaje mi rękę, czy przytrzyma, gdy tracę równowagę
;-)
I co ja mam zrobić z tą młodością w pustych, starych
dłoniach? :) Ale co tam, jesień zawsze kochałem, nawet
jako dziecko, a zimę jeszcze bardziej (widać chyba to
umiłowanie na mojej twarzy na awatarze - jedynym
zachowanym zdjęciu z dzieciństwa :)).
No nic, zmykam, bo potworki pewnie już na *112 dzwonią
;-)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziadek Norbert
- cieszę się, że tekst zasłużył na pochwałę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo fajny, napisany w lekko żartobliwym
tonie wiersz - tylko chwalić. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
amarok
- dzień dobry :) Wilczyca została wywołana :) Jestem
:)
Wataha czeka na kolejne wiersze:)
Pozdrowienia:)
Wanda Kosma
- dziękuję w imieniu wiersza, a zwłaszcza pointy :)
Pan Bodek
- Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pochlebną ocenę
tekstu :)
AS
- też się cieszę, że Cię widzę :) Najlepszego :)
Kazimierz Surzyn
- cieszę się, że się podoba :) Pozdrawiam serdecznie
:)
zyka
- tak, też chciałabym zobaczyć to, co peelka :)
Przeuroczy wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie
Bez cienia wątpliwości peelka jest młoda
.
.
.
.
.
.
duchem
:)