Mam rację
Choć słońce nas budzi wcześniej niż
potrzeba
i dzieci łabędzi nadal w szarych
strojach,
to mnie intuicja mówi od tygodnia,
że jesień nadchodzi ścieżką od jeziora.
Jednym ruchem ręki w fiolet stroi wrzosy
i grzybom wyrastać każe tuż po deszczu,
więc nie mów mi, miły, że chyba się mylę
i że w kalendarzu przecież lato jeszcze.
Popatrz, jabłka w sadzie dostały
rumieńców
i głowę pochylił ciężarny słonecznik,
a synek sąsiadów mówił dziś do mamy:
„nie każ iść do szkoły, ja już będę
grzeczny.”
Trawa gubi barwę, założyłeś buty,
ze starego klonu spadły pierwsze liście.
Nie śmiej się, kochanie, mam rację,
gdy mówię:
ścieżką od jeziora jesień do nas idzie.
Krystyna Bandera
Wiartel
Komentarze (70)
a-typowa-b
- dziękuję :) Łabędzie mają w tym roku siedmioro,
wciąż szarych, dzieciaków, które grzecznie (gęsiego)
przechodzą jezdnię.
https://www.facebook.com/103994305390980/photos/a.1039
95078724236/198255675964842
Bardzo przyjemnie mi się czytał, bardzo - dawno nie
byłaś...
witaj Zoro, jakże miło spotkać Cię pod tak pięknym
wierszem :)
serdecznie pozdrawiam :)
Zora, piękny wiersz na powitanie jesieni.
Pozdrawiam
O Sąsiadkę witam- dawno nie widzianą.
Piękny wiersz przyrodniczy,
jak zawsze dobrze napisany.
Dobrej niedzieli życzę :)
Cudny ten fiolet i oczywiscie wiersz. ;)
Śliczny i przyjemny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny wiersz...:)
Jak nie leje to bardze ładnie idzie.
głos mój i szacun jest twój
Przyjemny w odbiorze wiersz. Szczególnie łabędzie w
szarych strojach.
ElaK
- dziękuję :)
krzemanka
- dzień dobry, Aniu :) Cieszę się, że Cię widzę :)
amarok
- co ślepemu po oczach :) Dziękuję :) Poprawione :)
Gorzka kawa
- dziękuję :)