MARATON
Pobiegnę
w maratonie
najdłuższym
zdecydowałem
Ani zachowaniem
ani ubiorem się nie dostosowałem
Staję na linii startu
niecierpliwie czekam na sygnał
Obok znajomi
koledzy
przyjaciele
los ich przygnał
Maraton otwarty na wszystkich
o najwyższą stawkę
Zwycięzca zabierze wszystko
nieziemską wyprawkę!
Wytrwam do końca?
Niektórzy już po starcie padają!
Dziwne uczucie
cieszę się
biegnę
inni dogorywają!
Meta
przerywam taśmę
nie wiem kiedy
samotnie
Zwycięzcą zostaję?
A na cmentarzu wszystko moknie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.