Maraton
Przez światło biec do ciebie kochana
W harmonii z szeptem dumnych drzew
Z potokiem zdarzeń w potok ciemności
Spływającej aż po czasu kres
Obrzeżami świata, nad chmurami
Po łuku tęczy wzdłuż czerwieni
Do twoich ust, do twoich oczu
Jak do źródła świętych płomieni
Sarence
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.