Marie
zimą przechodzimy
w stan skupienia
aż do następnej
wiosny
każdy o tym wie
co tak patrzysz
życie dało ci więcej
niż powinno
ukradłaś mi męża
twoja czerwona sukienka
sączyła mu się z głowy
jak strużka krwi
pamiętasz Kristallnacht?
nigdy nie potrafiłaś długo
utrzymać tajemnicy
wciąż mam przed oczami
pierze
z pociętych poduszek
lecące w slow motion
do nieba
jednak ty znowu masz szczęście Marie
dobry Bóg odebrał ci pamięć
Komentarze (27)
Ironia losu
to jest bardzo smutny wiersz...
ale napisany po mistrzowsku...
+
Kradzież męża, niestety to się zdarza, nawet dosyć
często. Dobry temat wiersza i warsztat także. Wiesz
ILL, zastanawiam się, dlaczego kobiety kradną
partnerów innym kobietom, przecież to niemoralne.
Powiesz, a kto jest moralny? No chyba najbardziej
zwierzęta. Pozdrawiam Ciebie jesiennie.
no! Do takich wierszy się wraca nawet chcąc coś innego
znaleźć. To jest właśnie czar wiersza, mówiący w
podtekstach każdemu, co mu potrzebne.
Świetny wiersz, który może być traktowany jako list
zdradzonej żony do rywalki.
Podmiot liryczny ma oczywisty żal, że inna kobieta
wtargnęła w jej życie.
Wiersz bardzo mocny i czytelny w swej treści. Skłania
do refleksji.
dobry wiersz o wielu obliczach
.Niepamiec czasem jest dobrodziejstwem.
Wiersz wstrzasajacy,niewiele wiem o tym
wydarzeniu.Pozdrawiam serdecznie+++
Może w tym Twa siła, że nastrojem przemówiłaś?
wiersz dobry, poruszający, emocjonalny...przepełniony,
smutkiem, żalem...pozdrawiam
Mimo, że kilkakrotnie czytałam to jednak druga strofa
zagadką pozostała nadal, nie bardzo dociera do mnie
"czerwona sukienka sączyła mu się z głowy", a
trzecia - ścina z nóg.
Refleksyjny, wzruszajacy wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
masz rację gorza klimat powinien być smutny,albo
dramatyczny,więc go zmieniam , jednak to nie jest moja
historia nie było mnie wtedy na świecie:)) to historia
,która mogla się zdarzyć ...albo zdarzyła...
nie okryłabym się melancholią wspominając złe czasy,
swoje cierpienie nazywasz melancholią, ciekawe
Swietny. Czyli wreszcie trafilam na wiersz do ktorego
nie jeden raz wroce...(przepraszam za brak polskiej
trzcionki)
niesamowity wiersz, przeczytałam kilkakrotnie i nie
mogę się z niego otrząsnąć...