Marionetki życia
Wszyscy jesteśmy zarażeni
intymnym dziedzictwem,
z bagien pradawnych czasów.
Narodzeni z echa ciszy,
wyzwoleni między pierwszym
krzykiem świata,
Który rozprzestrzenia się niewidoczny
jak roślina karmiona nocą.
Wierci swoją sieć główną
tlących się nici w
aż do brudnych godzin
w naszej krwi.
Ze ślepym napędem
przeciwko przetrwaniu
i benzyną nadziei,
jako paliwo w naszych umysłach
przebijamy się przez
nasz świat.
Przebijamy się
przez świat kazdego.
autor




Mirabella




Dodano: 2023-06-05 17:49:45
Ten wiersz przeczytano 271 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Interesujący wiersz mam podobne przemyślenia w jednym
z wierszy i użyłem tych samych słów jak w Twoim
tytule.Pozdrawiam.
to prawda, rozprzestrzeniamy się od tysięcy lat-
powiedziałabym popędem.