marny aktor
marny aktorzyna wśród profesionalistów
oczekuje braw, krzyków, fleszy błysków
i czerwony dywan pod jego stopami
ma być roziwnięty bo on jest nad nami
mamy go wielbić, i się nim zachwycać
on chce poczuć uroki dostojnego życia
zostawił rodzine, przyjaciół
dlatego
teraz siedzi i płacze bo nie ma
niczego.
odegrał swą role, żałosny teatrzyk
a publika stoi spokojnie i patrzy
biją wszyscy brawa, gromkie to oklaski
nie tyle z zachwytu co ze zwykłej łaski
Zapraszam na stronę na facebooku i zachęcam do polubienia ( strona widoczna po zalogowaniu na portal) http://www.facebook.com/pages/Lia/118541744931659
Komentarze (2)
A wiesz, po dźwięku oklasków nie odróżnię
czy marnie opłacona klaka, czy brawa z Bożej łaski.
Coś jednak w tym jest, aktor i aktorzyna to tak jak
psina i rasowy pies, KLASA sama siebie i w sobie
potrafi i wystarczy. To wszystko znaczy.
Wiersz pełen emocji i goryczy(chyba), dlatego
pamiętam, że już na niego głosowałam.Szczęśliwego
Nowego Roku.