"Martwa Cisza..."
Głuchy ton
Twego głosu
odbił się od ścian
już nie jestem
Twoim sercem
nazbyt wiele ran
nicość tak jak mrok
zawładnęła mną
odebrała mi powietrze
słów Twych pełna garść
słów bolesnych tak
niewypowiedzianych szeptem
MARTWA CISZA
TY I JA
Chciałam skraść
niebios garść
ofiarować Ci
kochać
aż po kres
aż do końca naszych dni
zabrałeś mi nadzieję
odebrałeś czas
Martwą ciszą... nakarmiłeś nas.
autor
AnnaZłotnik
Dodano: 2015-01-03 13:48:14
Ten wiersz przeczytano 1396 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
nawet jak nie wybaczy się miłości i zabierze ona się
regeneruje. pozdrawiam
Piękna piosenka... dziękuję.
https://www.youtube.com/watch?v=N6gTAp-oaS0
Krzyczał milczeniem
od ścian odbiły się myśli
Niby cisza lecz jednak głośno
W milczeniu umarła miłość
smutnym
krzyku ciszy
MARTWA CISZA
TY I JA- czemu czasem miłość umiera? Nie pozwólmy na
to. Pozdrawiam
Smutny. Pozdrawiam
Bo pierwszy zamysł to tekst piosenki... rówież jest
zarys ze strony muzycznej... wiele wierszy piszę,nucąc
do tego jakąś własną melodię.
Dobrze się czyta pod muzykę Tadzia Nalepy:)
https://www.youtube.com/watch?v=B5LYQMZTVS0
Dziękuję za wskazówkę... poszłam za tym drogowskazem.
Dobry,bardzo smutny i bliski mi wiersz...
Ta martwa cisza jest mi znajoma niestety...
Gdyby to był mój wiersz pozbyłabym się słowa Cię pod
koniec drugiej wersji,która do mnie bardziej
przemawia,wiadomo,że o niego chodzi...
Pozdrawiam Cię Anno/niu serdecznie:)
Przesiąknięty dramatyzmem wiersz, ale życie to nie
tylko uśmiech i harmonia.
Miłego!Pozdrawiam:)
Dziękuję prześlicznie...
Ja również ciepełka życzę wraz z moją;) Elfinką:)
Cisza potrafi ranić najbardziej...Skąd ja to
znam...Jeśli to jest koniec, to...dobrze, że czasem
jeszcze krzyczymy?...ponoć-kiedy coś się kończy, coś
się zaczyna...Bardzo smutny wiersz, ściskam serdecznie
Smutno o końcu miłości. Pozdrawiam:)