Marzenia
Chciałabym aby uczucia były proste i
piękne, zawsze zgadzały się ze sobą...
Chciałabym codzienność pozamieniać na
chwile,
o niebo bardziej bylibyśmy szczęśliwi...
Oddałałym uśmiech...każdy, za wiecze słońce
bez chmury, za błękit bez żalu i
grymasu...
...marzenia są cudowne...
a życie spada jak krople z cięknącego
kranu,
czasem to figlarna strużka radości, a
czasem ogromna kropla bólu i
rozczarowania.
Chciałabym, aby uczucia były proste i
piękne, a dwie połówki jabłka zawsze
pasowały do siebie...
Chciałabym tak niewiele, a może wiele dla
niego...? wszystko
Chciałabym aby zamiast goryczy dolewać do
czary odrabiny przejęcia, i miłości i
tęsknoty...
Chciałabym rozumieć i cieszyć, być
niespodzianką i małym promieniem..
Chciałabym serca nie mieć z kamienia i móc
ten kamień z drugiego wyrzucać...
zapomnieć co to wegetacja i co to
udawanie.
A potem...Oddałabym krainę złota i tego co
przyziemne jeszcze, by nie zwariować z
nadmiaru szczęścia ...
dziś za jedno Bogu dziękuję,
że płaskość codzienności we mnie
umiera...
i za ludzi, których zabraknąć nie może,
by czymże byłoby życie bez życia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.