Marzenia
Siedzę nad rzeczka i marze
byś przytulił mnie powiedział
miłe słowo cichutko do łóżka,
Lecz to nie możliwe, bo ty
Jesteś na drugim brzegu
za wielkim murem siedzisz
z inna tulisz ja i szepczesz
słodkie słówka
a ja krzyczę kocham cię
ty tego nie słyszysz
A ja marze
by to był tylko zły sen,
Lecz to nie sen to moje życie przeklęte
może kiedyś ten czar pryśnie
jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki
i mnie pokochasz i przytulisz mocno tak
Wiersz napisany z mysla o panu M gdy był z moja kolezanka. K.C
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.