Marzenia w butelce
tyle jest marzeń zamkniętych w butelce
tyle złych myśli patrzących za nami
niby cień grozy oplata me serce
i wpatruje się we mnie godzinami
uśpione momenty byle jak nazwane
strach z półuśmiechem miesza się parami
telefon milczy połączenia nieodebrane
i dawne wieczory przy świecach za nami
za późno krzyczę lecz ty wciąż z daleka
widzisz oczami swojej wyobraźni szarej
stoję tu sama lecz nikt na mnie nie
czeka
tylko głos jakiś podążaj idź dalej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.