Marzenia nie do spełnienia
;)
To nie wystarcza, że ma dach nad głową,
zdrowie, dobrze płatną pracę, dwojaczki.
Zamiast podczas sjesty poprzytulać żonę
wolał wylegiwać się na kanapie i marzyć
o bungalowie z basenem, dużym ogrodzie,
o jachcie żaglowym w prywatnym porcie
o wyspie, po której mógłby biegać nago,
o Argentynce, z którą zatańczyłby tango.
Kiedy wzdychał i uśmiechał się przez sen
żona szturchnęła go w bok; jeśli kochasz
to spełnij moje marzenie, pozwól mi choć
raz zatańczyć na rurze w nocnym klubie.
- Moja miła, wszystko zrobię, tylko nie
to!
Jeżeli chcesz pokazać co potrafisz
zrobić
z ciałem, jutro zamontuję rurę w
sypialni.
Krótko skwitowała: - Źle mnie zrozumiałeś.
Komentarze (106)
gonimy za ułudą a nie doceniamy tego co mamy
:)))) super pozdrawiam wenuś
Podoba sie !:)
Pozdrawiam wenuszko, niedzielnie, ze slonkiem:)
Dobre :) Dziwny jest ten świat. Już wiem dlaczego
kiedy ktoś powiedział "On nie należy do mnie "do mnie
też. Jak obserwuje to dużo jest prawdy w tym wierszu
to fakt.Pozdrawiam. serdecznie.
:)) dobrze że mąż leży i marzy, niektórzy mają do
towarzystwa telefony komórkowe, miłego
:)) Najwyraźniej żona peelowi lepiej się komponuje z
rurą do odkurzacza. Miłego wieczoru.
każdy myśli o własnym szczęściu :)
Dobre :)))))
To nie będzie jednak tańca.
Wiesz _Weno_-rozbawiłaś mnie wierszem,podoba
się.Pozdrawiam.
Bardzo na tak+++++pozdrawiam i miłego wieczoru
takie są chłopy- od leżenia na kanapie
"Na tapczanie siedzi leń"... Jan Brzechwa dla dzieci,
Wena dla dorosłych - dobrze się czyta - rozbawiłaś,
choć właściwie to smutne, ale po co się martwić.
Serdeczności :)
;)))))))))
Super!
Pozdrawiam :)
:))))))))))))))
Dobre!
Miłego wieczoru, _weno_:)