O marzeniu mężczyzny
Kiedy Cię widzę ręce mi drżą
a oczy błyszczą głodem.
Pragnę Cię całej, Twoich walorów,
lepszych niż grzaniec z miodem.
Leżysz tuż obok...
Swoim spokojem
tylko podsycasz mój głód
Ty, taka ciepła i taka dobra,
istny natury cud.
O jakże jędrne są uda Twe,
a skóra tak opalona.
Twój zapach do szaleństwa doprowadza
mnie
więc Cię zjem,
O, kuro pieczona!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.