marzyłeś o własnym morzu
marzyłeś
o własnym morzu
gdzieś na końcu świata
łapiącym w swe fale promienie słońca
marzyłeś
o wielkiej łodzi
którą dopłyniesz do miejsca
gdzie zachodzi słońce
nalałam do miski mych łez
papierowa łódka
łapała w żagle mój oddech
płynęła na drugi brzeg
a tam gasła świeca
Komentarze (2)
nareszcie ktoś z odrobiną wyobraźni poetyckiej ;)
Elizabeth ma rację trochę porawek i szafa gra
trzeba tutaj kosmetyki, ale (jak dla mnie) jest
dobrze... ładnie... :) nawet trochę podobnie do mnie,
pozdrawiam :)