W masce
Bez grzechu, nieskalani,
w oczach motłochu - królowie,
w oczach bogów - nikczemnicy,
smutne, niekochane, bezduszne maszyny,
Oto hostia zakłamanych,
oto wino, krew hipokrytów,
zadufanych w sobie mędrców
nieświadomych swojej ułomności,
W kajdanach nakazów,
sami swoimi królami,
tworzą prawa i przykazania
z lubością je łamiąc,
Czystość dusz, czystość serc,
w to wierzą, to wielbią,
brudni od kłamstw,
upiory zapomniałe swego istnienia.
Komentarze (6)
Zło lubi się sumować a więc...
Wszechobecna hipokryzja, w społeczeństwie, w
dziewięćdziesięciu procentach deklarującym wiarę.
Dobry przekaz, mocny, zatrzymujący i nakazujący
zastanowienie. Trudna tematyka, ale sobie z nią
poradziłaś. Gratuluję.
Przeraża mnie wszechobecne zło.
Twarde, ostre słowa i dobrze, na takich innych słów
nie znajduję. :)
Pisałem o tym i się nie wypieram.. M.
a wielu takich, oj wielu :)