Maska
Przychodzę do domu, zdejmuje maskę
I płacze.
Życie moje to teatr, widzowie to wy, ci
wszyscy którzy
Patrzą, ale nie na mnie.
Ja to...
Maska to ja, ale ja to nie maska.
Ja to...wnętrze każdego uczucia
Płacz, radość, smutek, żal, szczęście.
Maskę mam jedną - bez imienia
A ja to, właśnie nie wiem...
Dom to przecież ostoja, a ja w tym
wszystkim mam tylko
Cztery kąty, lustro, milion wspomnień no
i... siebie...
przegrałam
autor
martyśka
Dodano: 2005-01-31 20:09:11
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.