Maski I
Wy nakładacie na twarz niewidzialną
maskę
Która ma zakryć wasze uczucia
Nie wiecie o tym, że jest niewidzialna
Wiem to tylko ja...
Wy się śmiejecie jak pustynne hieny
Nie dlatego, że chcecie się śmiać
Śmiejecie się dlatego że taka jest wasza
natura
Bo inni wam każą się śmiać...
Myślicie że jesteście sami
Ale ja wiem że tak nie jest
Patrze na was z góry
I widze tłum zamiast osamotnienia...
Widze jak te niewidzialne maski
Sprawiają że pojedyńcze jednostki
Wyglądają na szczęśliwe dla innych
Szczęśliwych -bo zamaskowanych-
postaci...
Wy się mijacie nawzajem w tym tłumie
Szukacie uparcie drugiej połowy
Ale zamykacie przy tym oczy
A gdyby tak je otworzyć?
Gdyby przestać twierdzić że jest źle?
Że jesteście sami... że nikt was nie
chce?
Gdyby na chwilę przestać sie sztucznie
śmiać
I mówić że nikt was nie kocha?
Gdyby tak chociaż na chwilę zdjąć maskę?
Apeluje do tych którzy użalają się nad sobą I tylko do nich albowiem każdy z nas nosi maski...

spiewaczka


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.