Maski
Położyłem twarz na swoich dłoniach
Z dołu przez palce patrzę na siebie
Co to za postać, która samotnie kona,
Czyżbym zawitał na własnym pogrzebie?
Nie wiem czy chcę na to patrzeć
Nie wiem czy chcę tutaj zostać
W miejscu, którego nie da się zatrzeć
Na zawsze zostanie w umyśle ta postać
Dosyć! Zaciskam dłonie na twarzy
Zgniatam i wyrzucam z trzaskiem
Z szuflady wyciągam nową bez skazy
I zakładam na postać świeżą maskę
Zupełnie nowe światło wypełniło oczy
Wniknęło w głąb omijając zasieki
Prawda pojawia się tylko w nocy
Zamknięta przez zaciśnięte powieki
Ciało bez oblicza jest tylko ciałem
Tak, jak myśli bez słów tylko myślami
Nic na tym świecie nie jest trwałe
Tak samo zawartość szuflady z maskami.
Komentarze (5)
Posłuchawszy cennych rad, zmieniłem dwie pierwsze
strofy. Rytm chyba jest teraz bardziej spójny.
Dziękuję za dobre słowa. Pozdrawiam
Ciekawe myśli.Pozdrawiam.
Prawda, przez zaciśnięte powieki. Dobranoc
Treść bardzo obrazowa, a rytm rzeczywiście warto
dopracować.
rytm pogubiony , ale niezła treść , kilka świetnych
wersów
'Prawda pojawia się tylko w nocy
Zamknięta przez zaciśnięte powieki' chyba podoba mi
się najbardziej.
Całość ciekawa , może dopracujesz , a może nie .