Masza V.
Bojaźń ma i gorączka jest uzasadniona
Trzynastolatka Masza przerosła do smartfona
Jak zwykle w jednym łóżku spała z tym
urządzeniem
A rano ją dopadło ogromne przerażenie
Mały, biały aparat przyrósł do lewej dłoni
Choć leżał na poduszce jak zwykle przy jej
skroni
Co teraz ma więc robić ? Wygląda dość
dziwacznie
Gdy pójdzie tak do szkoły to się
szyderstwo zacznie
Może takie niewielkie, takie jest w klasie
życie
Niejedna koleżanka będzie się śmiała
skrycie
Poszła do internisty, ten ją dokładnie
zbadał
Trzeba z tym do chirurga - taka jest moja
rada
Do tego specjalisty terminy są na styczeń
Co zrobię z lewą dłonią ? Z rozpaczy
zacznę krzyczeć
Owinę ją bandażem, że niby spuchła w
domu
I będę tak chodziła nie mówiąc nic
nikomu
Siostra w ośrodku rzekła pisząc coś w swym
kajecie
Takie dziwne przypadki są coraz częstsze w
Świecie
Również w naszym ośrodku niestety się
zdarzają
Bo dzieci do smartfonów zbyt często
zaglądają.
30.07. 2022r.
Komentarze (9)
Wiersz odbieram jako w tonie lekkiego humoru z dobrym
przesłaniem:)
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
Fajny wiersz, refleksyjny
nie tylko dzieci i młodzież przyrosła do smartfonów.
Dorośli też.
Niestety tak wygląda rzeczywistość. Też pisałam na ten
temat w swoim wierszu pt "Pocieszanka"
Pozdrawiam :)
Fajny wiersz, lecz dzieciaki nie dadzą się na
przestrogę nabrać...jedynym rozwiązaniem jest
smartfony im z rąk zabrać...:))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
no cóż zarówno technika
jak i wartość specjalistów
osiągnęła pułap dla nas nieosiągalny
albo płacisz ze leczenie albo znikasz
w otchłani szarości...
pozdrawiam
Tak to już jest z tą techniką, wzięła górę nad nami.
Wiersz podoba mi się. Kiedyś napisałem podobny wierz
zatytułowałem go Fiksum dyrdum.
Pozdrawiam i plusik stawiam
Macieju, to tylko na pierwszy rzut oka zabawne.
Promieniowanie magnetyczne emitowane przez nadajniki i
przez smartfony jest szkodliwe. Oficjalnie pomija się
to milczeniem. Tym niemniej z zaciekawieniem
przeczytałem.
Przepraszam w drugim wersie ma być....przyrosła do
smartfona.