Maszyna
Mojemu natchnieniu...
umysł mój szczelnie zakuty
w kaftan bezpieczeństwa
po zęby uzbrojony w wyrzutnie myśli
i bomby zachwianych refleksji
mózg jak śmietnisko utylizuje
znika wspomnienie
powstaje pomysł
na całkiem nowe
i marne dzieło
... by nadal działało
autor
Mandoliniarz
Dodano: 2006-02-26 00:05:22
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.